Asymilacja imigrantów

Asymilacja imigrantów

502
0
PODZIEL SIĘ

Monika Nowik

Istotą bezustannych zmian w Izraelu jest także alija. Tym słowem określa się imigrację Żydów do Izraela. Od 1989 roku, z samego tylko byłego Związku Radzieckiego, przybyło ponad milion olim chadaszim (imigrantów). W tym samym czasie osiedliło się tu 40 tys. uciekinierów z Etiopii. Łącznie imigranci stanowią aż 15% ludności kraju.

Izrael znakomicie radzi sobie z przyjmowaniem kolejnych fal imigrantów. Żydzi przybywali tu z Rosji jeszcze przed rewolucją. Przybywali z Niemiec i Austrii po dojściu nazistów do władzy, a z Węgier i Rumunii po Holocauście. Do najliczniejszych należała alija z Polski – przed II wojną światową motywowana głównie pobudkami syjonistycznymi, a po wojnie chęcią odnalezienia bezpiecznej przystani po piekle Zagłady. Szewach Weiss, który przez wiele lat był ambasadorem Izraela w Warszawie, często przypominał, że w pierwszym rządzie państwa żydowskiego pięciu spośród trzynastu ministrów, w tym premier Ben Gurion, pochodziło z Polski, a w ówczesnym Knesecie aż 61 na 120 parlamentarzystów miało polski rodowód.

Po wojnie wyzwoleńczej w 1948 roku licznie przybywali Żydzi z Iraku, Syrii, Jemenu i Afryki Północnej, uciekający przed arabskim antysyjonizmem. Inni pojawili się w Izraelu z Turcji i państw Ameryki Łacińskiej rządzonych przez junty wojskowe, oraz z Iranu ajatollahów. Opuszczali Amerykę Północną, Afrykę Południową, Azję Południowo-Wschodnią i Australię, nieraz rezygnując z wygodnego życia, by współuczestniczyć w budowie Syjonu. Golda Meir, premier w latach 1969-1974, dorastała w Ameryce, a zmarły kilka lat temu prezydent Chaim Herzog urodził się w Belfaście.

Za sprawą rządowych programów integracyjnych ta mozaika społeczna przeistacza się w istny kulturowy tygiel. We współczesnej muzyce izraelskiej wyraźnie widać przenikanie się elementów Wschodu i Zachodu. To samo bez problemu dostrzec można w w izraelskiej gastronomii.

Źródło: Asymilacja imigrantów