To chyba nie będzie zaskoczeniem dla Ciebie, że Izrael jest pełen koszernych restauracji. Tak więc, jeśli chodzi o jedzenie, można założyć, że do większości zakładów gastronomicznych śmiało możesz wchodzić, nie martwiąc się o utrzymanie koszerności. Lecz nie do końca.
Tak, Izrael zaspokaja w koszerne jedzenie największą społeczność na świecie, poza Nowym Jorkiem, a duże hotelowe restauracje są niemal zawsze koszerne. Lecz nie ma absolutnych zasad i takie stosunkowo świeckie miasta, jak Tel Aviv stanowią znacznie większe wyzwanie dla koszernego zjadacza niż bardziej religijna Jerozolima.
Zatem nawet w Izraelu przestrzeganie żydowskich praw dietetycznych może być nie lada wyzwaniem. Dużo bowiem zmieniło w ciągu dziesięcioleci. Do kraju przybyły kolejne fale imigrantów, przynosząc ze sobą nowe tradycje i nowe potrawy.
Najlepiej więc, jeśli pragniesz zachować koszerność podczas jedzenia, jeszcze przed rezerwacją stolika poproś pracownika restauracji o informacje na temat stosowanej przez dany lokal polityki kaszrutu.
Już sama analiza menu może sprawić, iż znajdziesz w nim kilka zdecydowanie niekoszernych rzeczy, jak: krewetki, cheeseburgery, a nawet boczek. Jest to dość oczywiste, że jeżeli chcesz utrzymać koszer, należy unikać tego rodzaju miejsc, ale należy również pamiętać, że brak w jadłospisie produktów związanych wieprzowiną też nie daje gwarancji koszerności. W razie wątpliwości, należy sprawdzić dokładnie lokal przed złożeniem zamówienia.
Inną rzeczą jest, aby pamiętać, że restauracje, które otwierane są również w Szabat nie są w stanie otrzymać certyfikatu koszerności. To, oczywiście, nie musi oznaczać, że jedzenie samo w sobie nie jest w nich koszerne – więc jeśli chcesz, możesz nadal spożywać w nich posiłek w piątek wieczorem, na rozpoczęcie szabatu.