Wielki pomnik tolerancji w Jerozolimie zaprojektował Czesław Dźwigaj, a sfinansował Aleksander Gudzowaty.
Bliski Wschód nie jest miejscem pokoju i chyba jeszcze długo nie będzie. Aby zagościł tu pokój, potrzeba więcej tolerancji – nieodłącznej części demokratycznej kultury politycznej, pisze w felietonie Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Warszawie.
Dotychczas podjęto na Bliskim Wschodzie tylko dwie próby ustanowienia demokracji: w Izraelu i Libanie. Jak wiemy, Liban ciągle walczy o demokrację. Z kolei Izrael, mimo poważnych trudności, jest w stanie swą demokrację utrzymywać.
Święte miasto
Jerozolima jest miastem symbolicznym. To stolica Żydów. Nazwa tego miasta pochodzi od słowa „szalom” – podobnego do arabskiego „salam”. Oba te słowa są wypowiadane na powitanie i znaczą to samo: pokój.
Jerozolima to centrum trzech największych religii świata: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. To miasto, w którym istnieje napięcie między religią i polityką. Dzieje się tak głównie dlatego, że po wielu latach istnienia samodzielnego Państwa Izrael nie wszyscy są w stanie to zaakceptować. Wiele państw arabskich zbagatelizowało decyzję ONZ z 29 listopada 1947 r., kiedy większością 2/3 głosów postanowiono utworzyć dwa niezależne państwa: żydowski Izrael i arabską Palestynę. Jerozolima stała się corpus separatum i miała być zarządzana przez ONZ. Niestety, w latach 1948-1949 doszło do agresji na Izrael sześciu arabskich krajów. Zawiodły się jednak, sądząc, że mają przewagę militarną nad państwem żydowskim.
Według żydowskich proroków: Izajasza, Jeremiasza i Ezechiela, po nadejściu Mesjasza wszyscy sprawiedliwi – nie tylko Żydzi – zstąpią do Jerozolimy. Według żydowskiej religii musimy się więc starać, by wypełnić rezolucję ONZ z 1947 r., by Jerozolima stała się otwarta dla wszystkich. Aby jednak tak się stało, wszyscy musimy mieć w sercach i umysłach słowo „tolerancja”. Musimy pamiętać, że oznacza ona sprzeciw wobec rasizmu, ksenofobii, przemocy i antysemityzmowi.
Pomnik tolerancji
Wyjątkowość Jerozolimy polega również na tym, że na zaledwie 4 km² znajdują się ważne obiekty dla trzech największych religii świata: Ściana Płaczu, meczet Al-Aksa i Bazylika Grobu Pańskiego. Fizycznie są one dosyć blisko, ale duchowo wymagają zbliżenia. Takim symbolem zbliżenia religii i kultur jest pomnik tolerancji, który 17 października 2007 roku został odsłonięty na wzgórzu Armon Hanatziv. Autorem tego imponującego dzieła jest prof. Czesław Dźwigaj. Monument będzie widoczny z każdego miejsca w Jerozolimie. Inicjatorem i fundatorem tego przedsięwzięcia jest Aleksander Gudzowaty, który od kilku lat jest członkiem Centrum Peresa dla Pokoju.
Brązowy monument o wadze ponad siedmiu ton liczy 17 metrów wysokości. Przedstawia dwie połowy rozdartej kolumny, z rosnącym w środku drzewem oliwnym. 750 liści drzewa i kula (wyobrażająca ziarno tolerancji) są pozłocone. Pomnik, który przybył z Polski do Jerozolimy poprzez port w Hajfie, usytuowany jest w specjalnie dla niego utworzonym parku Tolerancja, położonym na południowo-wschodnich obrzeżach Jerozolimy, na szczycie wzgórza Armon Hanatziv, naprzeciw siedziby misji ONZ, pomiędzy osiedlem żydowskim i arabskim.
Koszt przedsięwzięcia to ok. 1,5 mln dolarów. Wokół pomnika znajduje się ścieżka spacerowa i park otoczony murem, na którym umieszczono nazwy miast popierających projekt (m.in. Krakowa i Wrocławia).
Pomnik został przywieziony z Polski w częściach, złożony w Izraelu przez ekipę specjalistów pod kierownictwem Dźwigaja i ustawiony na pięciometrowym kopcu.