Spośród światowych placówek opiekujących się czołgami i pokrewnym sprzętem, Yad la-Shiryon – Muzeum Sił Pancernych w Latrun należy do tych najbardziej znanych – zarówno dzięki ilości, jak i unikalności swojej kolekcji. Można tu obejrzeć wszystkie cztery modele izraelskiej Merkavy, PzKpfw IV zdobytego na Syryjczykach w trakcie kampanii na Wzgórzach Golan, czy też sekcję gigantycznego ruchomego pancernego mostu pływającego, przygotowanego na okoliczność forsowania Kanału Sueskiego.
Gros eksponatów prezentowanych w muzeum to jednostki wykorzystywane w różnych momentach historii przez Izraelskie Siły Obronne. Ale o ile w większości krajów oznaczałoby to z reguły zaledwie kilka, góra kilkanaście typów maszyn najczęściej pochodzących od tego samego dostawcy, to tutaj znaczy to coś zupełnie innego.
Ze względu bowiem na problemy z zaopatrzeniem, które nękały Izrael praktycznie aż do wojny Jom Kippur (kiedy to ZSRR zaczęło dostarczać hurtowe ilości sprzętu Egiptowi), do sił pancernych wcielano tu praktycznie wszystko, co udało się w jakiś sposób zdobyć, przejąć, ukraść czy kupić z demobilu. Stąd sporo tu sprzętu francuskiego, brytyjskiego i amerykańskiego z czasów II wojny, ale jest również przebogata kolekcja rozmaitych czołgów produkcji radzieckiej, z reguły zdobytych na siłach egipskich i po naprawach lub modernizacjach w dziesiątkach sztuk wprowadzonych do służby po stronie przeciwnej, niż planował to ich dostawca.
Do ciekawostek należy zaliczyć między innymi T-54, któremu odstrzelono wieżyczkę, w związku z czym został przerobiony na transporter opancerzony, a także całą masę Shermanów przekształconych w wozy techniczne, ruchome cele ćwiczebne, czy też w końcu z dospawanymi wieżami od czegoś innego, co akurat było pod ręką.
Goście są zachęcani do wchodzenia na eksponaty przy pomocy specjalnych drabinek i ramp. Dodatkową atrakcją są też dwa czołgi „w przekroju”, wyglądające jak rysunki z książki technicznej. Przez pleksiglas można sobie zajrzeć do ich wnętrza i zobaczyć, co tak naprawdę jest tam schowane i w jakich warunkach przebywa załoga takiego pojazdu. Jest to o tyle ważne, że muzeum pełni również funkcję werbunkową i agitacyjną, już od najmłodszych lat zachęcając do wstępowania w szeregi pancerniaków izraelskich sił zbrojnych. Dla nieco starszych przygotowane są oczywiście odpowiednie filmy chwalące braterstwo broni, odwagę, męską przyjaźń, przygodę i patos obrony ojczyzny.
Muzeum w Latrun to również miejsce pamięci o poległych – ściana z nazwiskami, wieża, we wnętrzu której po pancernej płycie ściekają łzy… Jest także ekspozycja, uwydatniająca udział żołnierzy pochodzenia żydowskiego w wielu armiach koalicji antyhitlerowskiej.
■ Dojazd
Muzeum mieści się w Latrun, na wzgórzu będącym miejscem zaciekłych starć podczas walk o niepodległość Izraela, ze względu na strategiczne położenie miejsca, nad drogą do pozbawionej wówczas zaopatrzenia Jerozolimy.
Własnym lub wynajętym samochodem najłatwiej dotrzeć tu autostradą nr 1. Budynek muzeum widać z oddali.
Dojeżdżają tu również autobusy międzymiastowe Egged. Z Tel Awiwu trzeba pojechać linią 201, a następnie na Beit Dagan Junction przesiąść się na linie 404 albo 433. I dalej już do Latrun.
Pamiętać należy, że komunikacja miejska w Izraelu nie kursuje w szabat.
Na fotografii poniżej: Czołg AMX-13
Materiał pochodzi z portalu www.wojny.net
Autor forografii: Michał Poręba